Moda „na lepszą okazję” nie istnieje

Lifestyle

Lata mijają, trendy się zmieniają, a na ulicach miast trudno zauważyć zmiany. Kreacje przesycone odwagą i kuszące kolorem wyglądają zachęcająco z witryn sklepowych, a po drugiej stronie szkła… szara rzeczywistość z produkcją masową w tle. Najwyższa pora to zmienić!

4 czerwca 2018

Autor: Adam Baron

27
Moda „na lepszą okazję” nie istnieje

Wydawać by się mogło, że w obecnych czasach, kiedy wolność oraz indywidualizm są wartościami szczególnie cenionymi, wyrażanie się przez wygląd bądź ubiór stanie na porządku dziennym. Rzeczywistość okazuje się jednak zgoła odmienna, a ubrania i akcesoria zakupione w porywie estetycznej impulsywności lądują najczęściej w szafie, czekając na specjalną okazję. Taką „okazjonalną” półkę w garderobie ma niemal każdy, kto boi się nowości – kogo przeraża sukces. Ta półka jest reprezentacją utraconej nadziei na lepsze jutro, które przecież nadeszło już przedwczoraj!

 

 

 

Moda jest dla ludzi

Wyparcie ograniczającej mentalności jest kluczowym krokiem w stronę lepszego samopoczucia. W końcu nawet moda wybiegowa (oprócz haute couture, rzecz jasna) tworzona jest z myślą o codziennym noszeniu. Metka cenowa i logotyp prestiżowego producenta nie sprawiają, że konkretna część garderoby powinna zostać zamknięta w gablocie na wieki. Noszenie eleganckich ubrań czy picie kawy z ulubionej filiżanki porcelanowej daje ogromne pokłady satysfakcji. Dlaczego więc nakładamy na siebie ograniczenia? Wmawiamy sobie, że szczęście powinno być nagrodą lub upamiętnieniem szczególnej okazji, podczas gdy szczęśliwe życie jest celem i marzeniem tak wielu.

 

Wysokiej jakości strój napawa energią. Jednak ta oczywista prawda z łatwością umyka uwadze. Wynikiem tego jest wyobrażenie, że dzień wypoczynku w domu najlepiej spędzić w dresach bawełnianych i starym podkoszulku. Jest to niestety myślenie nie tylko błędne, ale wręcz zgubne. Odzież i akcesoria wysokiej jakości nie ograniczają się wyłącznie do walorów estetycznych – cena, którą okraszono większość produktów renomowanych marek wynika przede wszystkim z dbałości i precyzji koniecznych do stworzenia danego elementu garderoby. Przekłada się to na ich wysoką funkcjonalność oraz wygodę. W końcu dobre samopoczucie wymagające ogromnych wyrzeczeń mija się z celem.

 

Gdy nadejdzie okazja

Największa wada mentalności mody „okazjonalnej” jest z pozoru jej największą zaletą. Jak by nie spojrzeć – założenie wyjątkowej kreacji na wystawne przyjęcie lub wesele sprawia, że nabiera ono dodatkowej wagi. Każdy zauważy osobę, która niczym Kopciuszek przechodzi transformację, ukazując wszystko, co najlepsze. Co jednak sprawia, że każdego dnia nie potrafimy być najlepszą wersją siebie? Odpowiedź na to pytanie jest zaskakująco prosta: irracjonalny lęk. Strach przed tym, że wyjątkowa kreacja pozostanie niezauważona, gdy będzie jedynie „kolejną z wielu”.

 

Wystarczy jednak spojrzeć na największych projektantów i wizjonerów świata mody, by przekonać się, że modele flagowe niezmiennie, raz za razem zwracają na siebie uwagę. Czy to oznacza, że pozostałe elementy na wybiegu tracą na znaczeniu? Absolutnie nie! Poruszają serca i wprowadzają innowacje każdego sezonu, by w raz z wejściem na rynek trafić w ręce miłośników stylu z całego świata. Podobnie jak najważniejsze modele spośród wielu wspaniałych, kreacje okazjonalne powinny stać się jedynie bardziej ozdobną i szykowną wersją tego, co już jest niepowtarzalne.

 

Człowiek, który nie brnie naprzód, cofa się, dlatego dawanie z siebie każdego dnia więcej i zrzucenie łańcuchów szarej mody masowej jest niezwykle ważne. Oryginalność jest znakiem jakości, nie okazjonalności, a urozmaicenie własnej garderoby, choć dziś abstrakcyjne i niewyobrażalne, od jutra może stać się nową, lepszą codziennością.

 

Zobacz również: Nieznośna lekkość bycia, czyli elegancki mężczyzna latem